Uwielbiam wzorniki kolorów. Wielkim moim skarbem jest wzornik Pantone, grubiutki, z tysiącem karteczek, troszkę już zfatygowany, bo lubię go po prostu oglądać. Ze sklepów typu Leroy Merlin jakoś zawsze wynoszę kilka wzorników moich ulubionych kolorów, choć na ścianach nie toleruję nic poza bielą i szarością (wyjątek zrobiłam dla ciemnego, trochę
teal, trochę indygo, niebieskiego, na jaki pomalowałam ściany w malutkiej kuchni). I choć lubię różne wzory na tkaninach, to najbardziej w patchworkach fascynuje mnie gra kolorem, może dlatego najbardziej podobają mi się te uszyte z zupełnie gładkich tkanin. A już absolutnie zachwycające są te uszyte z tkanin ręcznie farbowanych. Mam swoje ulubione artystki, które same przygotowują tkaniny.
Jedną z nich jest Maura Grace Ambrose, twórczyni marki
Folk Fibers. Maura w swoich pracach sięga do korzeni amerykańskiego quiltu, na prostych narzutach rysuje często przeskalowane, pojedyncze tradycyjne bloki. Najbardziej znana jest seria quiltów, z których każdy odpowiada jednemu ze stanów tworzących USA.
Maura zszywa kawałki materiału na maszynie, a potem każdy quilt ręcznie
pikuje. Farbuje tkaniny w naturalnych barwnikach - do quiltu "Montana"
użyła między innymi
korzenia marzanny, nawłoci, nagietka, łupinek od cebuli, owocu granatu, indygo, orzechów pekan - a większość z tych roślin zebrała na swojej farmie w Teksasie.
Filozofię Folk Fibers świetnie ilustruje to zdjęcie (z fejsbukowego profilu Folk Fibers), na którym Maura, z malutką córką Adą Mae w chuście, zbiera pekany, z których uzyskuje brązowy i czarny barwnik.
Druga artystka też sama farbuje tkaniny, i takze czerpie z tego, co ją otacza, ale jej prace mają zupełnie inny charakter. Erin Wilson mieszka w Nowym Jorku, na Brooklinie. Na jej quiltach zobaczycie krajobraz wielkiego miasta, autostrady, wiadukty, wieżowce, ramiona dźwigów, mosty i linie wysokiego napięcia - a wszystko to uszyte z malutkich kawałków w tysiącach odcieni.
Powinniście wiedzieć, że my, polskie quilterki, nie gęsi ( :-) ). Fantastyczne quilty z ręcznie farbowanych tkanin szyje Marzena Krzewicka, quilterka i nauczycielka w warszawskiej Szkole Patchworku (http://mananko.blogspot.com/). Mój ulubiony to "Podróż dookoła świata", z gorącym, płonącym środkiem - na fotografii detalu widać, jak wiele odcieni jednego koloru można uzyskać.
|
Marzena Krzewicka, Podróż dookoła świata |
|
Marzena Krzewicka, Podróż dookoła świata - detal |
Cieniowane tkaniny dają piękny efekt przy szyciu krajobrazów i impresji - czy to bardziej realistycznych, jak "Wiosna", czy abstrakcyjnych, jak "Lato".
|
Marzena Krzewicka, Wiosna |
|
Marzena Krzewicka, Lato |
Temat farbowanych tkanin i ich nieskończonych możliwości tak mnie wciągnał, że namówiłam Marzenę do wspólnego projektu. Co to dokładnie będzie, okaże się 1 września, ale Marzena szczegóły w przenośni i dosłownie "od kuchni" pokaże jutro u siebie na
blogu :-)
shape study - cudo!!
OdpowiedzUsuńa co do kolorow na scianach zapomnialas wspomniec ze kiedys nie bylas taka konserwatywna :)
Hehe, to prawda :-) Błękitna przecierka na suficie i ścianach w łazience jako prezent dla wracających z wakacji rodziców rządzi :-)
OdpowiedzUsuńTen pachwork dookoła świata po prostu cudo uwielbiam motyw tęczy resza też piękna.
OdpowiedzUsuń