Skończyłam folkowy, szalony quilt. W szafie znalazłam lniany obrus, ozdabiany przeze mnie mereżką od kilku lat, na kolejnych urlopach. Myślałam, że jest nieskończony - ale nie, jest zrobiony, trzeba tylko wypruć fastrygę i zakończyć kilka luźnych nitek. Będzie w sam raz na świąteczny stół.
Wszystkim, którzy tu zaglądają, życzę radosnego, dobrego, spokojnego czasu nie-codziennego w te Święta Wielkiej Nocy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz